Witam wieczornie
Dopiero teraz zasiadłam do komputera, cały dzień spędzony w biegu, od rana lepienie pierogów, potem sprzątanie i pranie, kąpiel, spacer - no i bieganina po sklepach w celu kupienia wszystkiego co potrzebne na wyjazd świąteczny nad morze. Przy okazji zahaczyłam też o pasmanterię i kupiłam w niej kilka ozdóbek. Tasiemką z pomponikami ozdobiłam sukienkę mojego nowego tildowego króliczka i dorobiłam mu nawet z tyłu malutki ogonek hihihi wyszło naprawdę słodko - zdjecia postaram się zamieścić jutro o ile czas mi na to pozwoli...
Dokupiłam dziś również doniczkę do mojej pierwszej tildy w kolorze lawendowym musialam się pospieszyc z jej kupnem ponieważ po świętach mogłoby już jej nie być!! Doniczka jajko powróciła do pierwotnej wersji z siankiem i barankiem.
P.S. JEstem bardzo ciekawa co uda mi się złowić w IKEA - mam na myśli materiały - mam tylko cichą nadzieję że coś mi wpadnie w oko i posypią się nowe pomysły na tildowe cudeńka. Na szczęście mama obiecała pożyczyć mi maszynę na jeszcze jeden tydzień więc jako pilna uczennica będę nadrabiać świąteczne zaległości w szyciu;)
Dobranoc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz